Rowerek nabierał wody. Rodzina potrzebowała pomocy
BIESZCZADY / PODKARPACIE. Załamanie pogody sprawiło, że policyjni steromotorzyści i ratownicy BWOPR alarmowo wypłynęli na Jezioro Solińskie. Pomagali osobom, którym groziło utoniecie. Biały szkwał, jaki przeszedł nad bieszczadzkimi zalewami ograniczał widoczność do 10 metrów i nie wszyscy zdążyli samodzielnie wrócić na brzeg. Na pokładzie policyjnej łodzi mogli liczyć na pomoc i bezpieczny powrót do miejsca zamieszkania.
Wczoraj po południu, nad bieszczadzkimi zalewami przechodziła gwałtowna burza. Policyjni steromotorzysci wspólnie z ratownikami BWOPR alarmowo wypłynęli na Jezioro Solińskie, aby pomóc osobom, które pozostały na wodzie.
W okolicach Soliny, zauważyli rowerek wodny nabierający wody. Na pokładzie znajdowały się trzy osoby, usiłujące płynąć w stronę brzegu, jednak były spychane przez nawałnicę na środek jeziora. Funkcjonariusze podpłynęli do nich i pomogli im wejść na pokład policyjnej łodzi, a przytopiony rowerek odholowali do przystani.
Chwilę później patrol zauważył pusty rowerek wodny obijający się o brzegi Wyspy Małej. Gdy podpłynęli bliżej, usłyszeli wołanie o pomoc. Okazało się, że schronienia przed burzą szukało tam małżeństwo z dwójką dzieci w wieku 7 i 3 lat. Rodzina była przemoczona i przemarznięta, więc policjanci okryli ich swoimi suchymi koszulkami i poprosili ratowników WOPR o dowiezienie ciepłych kocy. Rodzina cała i zdrowa została odtransportowana do miejsca zamieszkania.
Policja apeluje o rozwagę podczas wakacyjnego wypoczynku! Sprawdzajmy zawsze prognozy pogody, gdy wybieramy się nad jezioro lub w góry. Kiedy pogoda zaczyna się zmieniać, lepiej zrezygnować ze swoich planów i znaleźć bezpieczne schronienie.
KPP Lesko
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.