REKLAMA

Bartosz Florczak uderza w klub. Marta Przybysz odpowiada (VIDEO)

SANOK / PODKARPACIE. – Nie można całej winy zrzucać na zawodników czy trenera, tak jak to większość kibiców robi (…) Sytuacja nie wygląda za ciekawie. Nie mamy wypłat na czas. Nie mamy sprzętu, nie mamy czym grać. Chłopaki w szatni pożyczają sobie kije. Jest jeden wielki dramat w tej drużynie – to słowa obrońcy STS-u Bartosza Florczaka, po przegranym meczu z KH Energą Toruń 1:4.

Pełna wypowiedź naszego zawodnika poniżej.

O komentarz do wspomnianych słów poprosiliśmy prezes TEXOM STS-u Sanok, Martę Przybysz.

– Jest mi niesamowicie przykro. Nie sądziłam, że usłyszę taki komentarz, takie słowa. Codziennie jestem w biurze. Zawodnicy mają możliwość porozmawiania ze mną. Jeżeli mają jakikolwiek problem, jestem ja, trener, dyrektor sportowy. Bartek nie wykorzystał szansy rozmowy. Zrobił coś bardzo nie w porządku wobec mnie, ale też wobec całej kadry. Wszelkie potrzeby sprzętowe zgłasza mi kierownik drużyny i te zamówienia realizujemy. Są poślizgi bo koszty są ogromne, ale dwoję się i troję, o czym hokeiści wiedzą. Niestety chyba nie wszyscy szanują pracę, którą wykonuję – podkreśla Marta Przybysz.

Na zdjęciu Marta Przybysz. Foto: nadesłane

I dodaje: – Podczas długiego weekendu (8-11 listopada), jeden ze sponsorów z Ustrzyk Górnych przygotował darmowy pobyt dla hokeistów. Z wyżywieniem, noclegiem, atrakcjami, po to aby zintegrować drużynę. Nikt nie przyjechał. Nikt nie podziękował za samą inicjatywę i przygotowania. Z racji tego, że nie uszanowali tej pracy, sponsor zadecydował, że formą „trzynastki”, wyróżni tylko wybranych zawodników, korzy mają najniższe kontrakty. Chcąc im pomóc finansowo. Podejrzewam, że to było powodem rozgoryczenia w szatni.

Jak podkreśla nasza rozmówczyni, sprawa została wyjaśniona. To była decyzja sponsora.

– Dla mnie jest to cios poniżej pasa. Jestem zawiedziona postawą Bartka. Mam nadzieję, że następnym razem Bartek ugryzie się w język, zanim coś powie w przypływie emocji. Chcemy usiąść z trenerami i dyrektorem sportowym, porozmawiać, aby panowie zrozumieli, ile się dla nich robi, a czego nie doceniają – zaznacza M.Przybysz. 

Jak wygląda sytuacja finansowa klubu?

– Czekam na pieniądze od sponsora, który ostatnio podpisał z nami umowę. Zawodnicy wiedzą, w jakiej sytuacji jest klub – mówi prezes TEXOM STS-u. 

Jasnym punktem, jeżeli chodzi o sytuację STS-u, wydaje się powrót do Sanoka, Jakuba Bukowskiego, który rozpoczął w tym tygodniu treningi z drużyną.

– Pobyt w dwóch poprzednich klubach, w których nie został doceniony, nie dostał szansy się pokazać, sprawił, że nabrał wiele pokory. Mam nadzieję,  że ta współpraca zarówno klubowi, jak i samemu zawodnikowi przyniesie korzyści. Kuba, swoim zaangażowaniem i pracą daje dobry przykład, za co jestem mu wdzięczna – kończy Marta Przybysz. 

mp



ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Jakub Bukowski dołącza do TEXOM STS-u Sanok!

foto: Tomasz Sowa, arch. red.

20-11-2024

Udostępnij ten artykuł znajomym:


Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)