REKLAMA
REKLAMA

Pracowity początek sierpnia ratowników. Liczne upadki podczas wędrówek (FOTO)

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Pierwsze dni sierpnia w Bieszczadach były dość pracowite jeżeli chodzi o interwencje prowadzone przez ratowników Grupy Bieszczadzkiej GOPR. Dochodziło do niebezpiecznych upadków z wysokości. Niezbędna okazywała się pomoc załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

1 sierpnia (wtorek):

O godz. 11:35 do Centrali w Sanoku dociera zgłoszenie od CPR Rzeszów o mężczyźnie z bólami w klatce piersiowej, który znajduje się nieco poniżej schroniska na czerwonym szlaku z Połoniny Wetlińskiej do Brzegów Górnych. Do zdarzenia zadysponowano ratowników ze Stacji Rejonowej w Ustrzykach Górnych oraz śmigłowiec Lotnicze Pogotowie Ratunkowe wraz z ratownikiem GOPR.

Pierwszy zespół ratowników GOPR dociera do poszkodowanego i rozpoczyna wdrażanie medycznych czynności ratunkowych. W tym samym czasie #Ratownik10 próbuje lądować w okolicy schroniska Chatka Puchatka, jednak z powodu silnego wiatru (90 km/h) nie udaje się to i ląduje w okolicy punktu kasowego przy wejściu na szlak. Lekarz LPR zostaje przewieziony quadem do poszkodowanego mężczyzny gdzie wdrożono dalsze procedury medyczne. Następnie z pomocą trójki turystów rozpoczęto transport poszkodowanego w noszach KONG i dalej w teleżce za quadem do miejsca lądowania śmigłowca. Stąd mężczyzna zostaje zabrany do szpitala.

Tego samego dnia ratownicy z Wetliny sprowadzają rodzinę, która pobłądziła w okolicy wiaty pod Przełęczą Orłowicza.


2 sierpnia (środa):

O godz. 13:40 Zgłoszenie od DM Rzeszów: na szlaku zielonym z Połoniny Caryńskiej w kierunku schroniska Koliba znajduje się mężczyzna z urazem głowy po upadku z chwilową utratą przytomności. Do zdarzenia zadysponowano ratowników ze Stacji Rejonowej w Ustrzykach Górnych oraz śmigłowiec LPR wraz z ratownikiem GOPR. Jako pierwsza do poszkodowanego dociera załoga LPR. Po zaopatrzeniu mężczyzny, zostaje on przetransportowany w noszach KONG do śmigłowca i zabrany do szpitala.


3 sierpnia (czwartek):

O godz. 11.55 ratownicy ze Stacji Rejonowej w Cisnej zostali zadysponowani do Smereka do mężczyzny, który w wyniku upadku z dużej wysokości doznał obrażeń głowy oraz nogi. Do zdarzenia zadysponowano również załogę LPR, która zabiera mężczyznę do szpitala.

Po godz. 20.00 ratownicy z Ustrzyk Górnych udzielają pomocy jednej z osób w Hotelu Górskim. Wobec stanu poszkodowanej, wezwano załogę karetki pogotowia, która zabrała chorą kobietę do szpitala.


4 sierpnia (piątek):

O godz. 16:50 otrzymano zgłoszenie o wyczerpanym turyście poruszającym się czerwonym szlakiem z Szerokiego Wierchu w kierunku Ustrzyk Górnych. Po dotarciu ratowników z Ustrzyk Górnych podjęto czynności medyczne i rozpoczęto transport do Ustrzyk Górnych.


5 sierpnia (sobota):

Godz.17.30 informacja z DM Rzeszów o mężczyźnie znajdującym się na szlaku czerwonym z Rymanowa Zdroju w kierunku Wołtuszowej, który źle się czuje i ma problemy z oddychaniem. Po wskazaniu dokładnej lokalizacji przez aplikację Ratunek, na pomoc wyruszają ratownicy z Sanoka. W międzyczasie przypadkowy turysta sprowadza mężczyznę do drogi, gdzie następuje spotkanie z ratownikami. Do poszkodowanego wezwano karetkę pogotowia.


6 sierpnia (niedziela):

Godz. 15:08 zgłoszenie do kobiety znajdującej się w schronie Chatka Puchatka, u której w wyniku upadku szkło z okularów wbiło się w twarz w okolicy oka. Po dojeździe ratowników, zaopatrzono uraz u poszkodowanej i następnie przetransportowano na Przłęcz Wyżną.

fot. J. Koza, T. Pawlak
źródło: GOPR Bieszczady, fb


08-08-2023

Udostępnij ten artykuł znajomym:



Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)