REKLAMA

Z Doliny Sanu do Solinki. Bieszczadzka przygoda z przewodnikiem PTTK (ZDJĘCIA)

Niedzielny poranek przywitał uczestników wycieczki piękną pogodą – słońcem i lekkim zachmurzeniem, które idealnie sprzyjało wędrówce. W wyprawie wzięły udział 32 osoby. Już podczas przejazdu autokarem do miejsca startu turyści mieli okazję zapoznać się z historią mijanych miejscowości.

Pierwszym przystankiem na trasie było Rajskie, gdzie przewodnik Artur Krzywda przybliżył uczestnikom historię wsi oraz okolic, w tym etapy budowy Zalewu Solińskiego i powstania Zatoki Rajskie.

Piesza wędrówka rozpoczęła się Rajską Doliną. Po drodze grupa mijała domy wczasowe, zabytkowy cmentarz rzymskokatolicki, a także miejsce, gdzie niegdyś znajdowała się kaplica pw. Ryzy Matki Boskiej z dzwonnicą słupową, ufundowaną przez Jerzego Jawornickiego ze wsi Studenne. To stamtąd wypływało słynne źródełko, którego wody miały leczyć wszelkie choroby.

Kolejnym przystankiem był tzw. Stary Plac – rozdroże, z którego wiodły trasy w różne kierunki Bieszczad. Po krótkim postoju uczestnicy udali się na most nad Sanem, z którego roztaczał się widok na wijącą się u podnóża Otrytu rzekę. Tam odbyła się prelekcja o Parku Krajobrazowym Doliny Sanu oraz Ciśniańsko-Wetlińskim Parku Krajobrazowym.

Następnie grupa dotarła do ruin dawnej strażnicy niemieckiej w Studennem – jednej z wielu budowanych przy Sanie po 17 września 1939 roku. Dalej szlak prowadził w stronę przełęczy Szczyciska, a potem przez las wzdłuż ścieżki historycznej i szlaku papieskiego, aż na tereny dawnej wsi Studenne. Centrum tej nieistniejącej już dziś miejscowości znajdowało się na wysokości 592 m n.p.m., u podnóża szczytu Berdycia (632 m n.p.m.).

Wędrowcy mieli okazję podziwiać rozległą panoramę – od pasma Otrytu, przez Czereśnię, Dwernik Kamień, Jawornik, po fragmenty Połoniny Caryńskiej i Wetlińskiej. W dolinach dostrzegalna była m.in. wieś Terka, a także szczyty Monaster, Markowska, Korbania, a w oddali pasmo Słonnych z charakterystyczną Kamionką.

Po odpoczynku grupa ruszyła w kierunku szczytu Korb (626 m n.p.m.), a następnie zboczami Tołsty zeszła do doliny Solinki. Ostatni odcinek wędrówki prowadził ścieżką przyrodniczą Nadleśnictwa Baligród aż do wiaty na Otaczarni w Bukowcu. Tam na uczestników czekało ognisko, wspólne śpiewy i miło spędzony czas przy dźwiękach gitary.

Przewodnik beskidzki Artur Krzywda dziękował wszystkim uczestnikom za udział i wytrwałość, szczególne słowa uznania kierując do najmłodszych i najstarszych wędrowców. Podziękowania trafiły również do pań Moniki i Marii

Kowalczyk za zabezpieczenie grupy i wykonanie dokumentacji fotograficznej oraz do pana Marka Brewki za muzyczną oprawę przy ognisku.

Wyprawa odbyła się w ramach cyklu „W niedzielę za miasto z przewodnikiem PTTK”. Już dziś przewodnicy zapraszają na kolejne spotkania z bieszczadzką przygodą.

fot. nadesłane

07-08-2025

Udostępnij ten artykuł znajomym:


Dodaj komentarz

Zaloguj się a:

  • Twój komentarz zostanie wyróżniony,
  • otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
  • czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.

Pokaż więcej komentarzy (0)